Przemoc w kinie gangsterskim a kodeks Haysa


Od samego początku, począwszy od braci Lumiere i D.W Griffitha, filmowcy starali się pokazywać lub kreować rzeczywistość. Wraz z rozwojem techniki oraz świadomości zarówno widzów jak i twórców kina, zaczynano poruszać coraz poważniejsze tematy społeczne i polityczne. Reżyserzy w swoich filmach często starali się odpowiedzieć na nurtujące ich problemy lub zwyczajnie pokazywali w nich swoje przekonania (Narodziny Narodu). Filmy często też nawiązywały do bieżących problemów lub je adaptowały. Można nazwać to zasadą akcji i reakcji. Coś się dzieje, a twórcy, którzy albo bezpośrednio, albo pasywnie mieli z jakimś problemem do czynienia robią o tym film, lub inspirują się tymi wydarzeniami i tworzą z nich swoją własną historię. Nie inaczej było z filmami o tematyce gangsterskiej. Bardzo ważnym i wpływającym na życie codzienne wydarzeniem było wprowadzenie ustawy o zakazie sprzedaży, produkcji oraz spożywania wszelkiego rodzaju wyrobów alkoholowych z 1919 roku. Dopiero po czternastu latach została ona częściowo zniesiona, a w niektórych stanach, aż do 1987 roku nie można było spożywać alkoholu w lokalach. Okres prohibicji był niezwykle burzliwym w historii Stanów Zjednoczonych. Opłakanymi skutkami były drastyczne zwiększenie przestępczości i nielegalny handel alkoholem. Kolejnym następstwem była też rosnąca ilość przestępczości zorganizowanej: gangów, mafii, szajek i różnych zgrupowań. Doskonałym przykładem będzie tutaj Al Capone, który w okresie prohibicji zyskał na sławie i bogactwie, a jego postać szybko została zmitologizowana. Nie ma się więc co dziwić, że wielu reżyserów szybko podchwyciło temat i stworzyło nowy gatunek w kinie amerykańskim, który cieszył się ogromną popularnością – film gangsterski. Filmy opowiadały w końcu o ludziach, którzy często byli uznawani za bohaterów i ich heroizacja sprowadzała się do tego, że “walczyli” z prawem i dostarczali “szarym” obywatelom tak bardzo pożądanego alkoholu. Byli swego rodzaju antybohaterami. Aby dobrze zrozumieć gatunek jakim był film gangsterski pozwolę sobie zacytować fragment książki Marka Hendrykowskiego Słownik terminów filmowych

(…) odmiana dramatu sensacyjno-kryminalnego, której bohaterem jest gangster, grupa przestępcza lub organizacja mafijna, a zasadniczym tematem profesjonalnie zorganizowana zbrodnia i działalność przestępcza.

Życie gangstera w tamtych czasach toczyło się wokół napadów, morderstw, wymuszeń, pobić i haraczy. Były one nieodzownym elementem jego profesji, można więc śmiało stwierdzić, że duża część akcji w filmach opowiadających o gangsterach, będzie pokazywać akty różnego rodzaju przemocy. Na drodze do ukazywania sposobów działania i samych jej aktów w tych produkcjach stanął tak zwany kodeks Haysa. Był to mocno konserwatywny, wprowadzony w życie w 1930 roku spis zasad i nakazów jakie obowiązywały twórców i reżyserów, którzy chcieli, aby ich filmy mógły zostać wyświetlone w większości kin. Między innymi nie można było pokazywać scen zabójstw, tortur, seksu pozamałżeńskiego. Ukazywanie różnego rodzaju przestępstw, napadów, metod przemytu, było uznawane za instruowanie potencjalnych kryminalistów. Mocno to utrudniało pracę reżyserów i scenarzystów, których filmy miały właśnie zawierać różnego rodzaju sceny przemocy. Byli więc oni zmuszeni do obchodzenia zakazów na różne ciekawe sposoby. 

Jednym z pierwszych i najbardziej znanych filmów o tematyce gangsterskiej z 1931 roku jest Mały Cezar wyreżyserowany przez Mervyna LeRoya. Akcja filmu toczy się w bliżej nieokreślonych latach 20./30. Jesteśmy w nim świadkami drogi na szczyt oraz upadku gangstera Rico alias Mały Cezar (Edward G. Robinson). Jak każdy początkujący bandyta Rico powoli, lecz zdecydowanie, pnie się w górę w hierarchii miejscowej grupy przestępczej mającej swoją siedzibę w restauracji. Od początku znamy zamierzenia głównego bohatera, który chce wzbudzać szacunek i być bogaty. Dołącza do gangu, gdzie w szybkim czasie ze sługusa staje się przywódcą. Towarzyszą temu różnego rodzaju sceny przemocy, które musiały być ukazane w sposób odpowiadający normom kodeksu Haysa. Jesteśmy świadkami przemocy strukturalnej w gangu, kiedy to jego dotychczasowy przywódca wywiera presję na swoich poddanych, zmuszając ich (czasem wbrew ich woli) do przestępstw. Często też Rico gnębi psychicznie swojego kolegę po fachu, Joego (Douglas Fairbanks Jr.). W pewnym momencie gang napada na lokal podczas imprezy noworocznej. Cała akcja jest pokazana w taki sposób, aby nie zachęcać i nie pokazywać widzowi metod działania bandytów. Widzimy tylko gangsterów w groteskowych pozach zastraszających uczestników balu, a sam moment zabójstwa jest mocno wybielony. Brak krwi i teatralne ukazanie śmierci ofiary jest spowodowane sankcjami jakie nałożyły na twórców nowe prawa kodeksu Haysa. Ledwo słyszymy wystrzał, a sam Rico nie jest bezpośrednio pokazywany podczas zabijania. Jedną z niewielu ukazanych na ekranie form przemocy jest ta, której dokonuje Mały Cezar wobec swoich podwładnych. Często im grozi, wywiera na nich presję i zmusza do posłuszeństwa, co jest ewidentną przemocą psychologiczną, która mogła być pokazywana. Przemoc fizyczna natomiast sprowadzona jest tylko do jednej sceny, w której Rico bije swojego kierowcę w twarz. 

Dobry okres w życiu Małego Cezara szybko się kończy. Podczas obławy policyjnej, przed którą chciał zmusić swojego przyjaciela do pracy dla niego grożąc przy tym jego kobiecie, ginie jego ostatni poplecznik i Rico ląduje na ulicy. Ważnym elementem w filmach gangsterskich było ukazanie tego, że zło, oszustwo i przestępstwa zawsze zostają ukarane, a życie kryminalisty nie popłaca. Tak samo dzieje się w przypadku Małego Cezara, który w ostatniej scenie filmu zostaje zastrzelony i upokorzony przez funkcjonariuszy policji. Było to konieczne, aby widz zrozumiał, że droga jaką podążał Rico była zła i zawsze będzie kończyć się bez happy endu. 

Kolejnym klasykiem z kina gangsterskiego, który tutaj przytoczę będzie Wróg publiczny nr 1 w reżyserii Williama A. Wellmana z 1931 roku. Jest to film wybitnie pokazujący realia panujące w czasach prohibicji, lecz na nim także odcisnął swój ciężar pan Hays. Opowiada on o trzech mężczyznach, z których dwóch, Tom (James Cagney) i Matt (Edward Woods), od dziecka prowadzi przestępcze życie, a Mike (Donald Cook) to wzór amerykańskiego obywatela, który jest weteranem I wojny światowej. Już na samym początku filmu jesteśmy informowani, że autorzy chcieli pokazać “środowisko” w jakim żyje część amerykanów, a nie gloryfikować przestępców i chuliganów. Jako, że Tom od dziecka parał się zbrodnią, ojciec karał go biciem pasem, co w tamtych czasach było normą. Pierwszą sceną, w której ktoś umiera jest moment kradzieży. Po nieudanym rabunku podczas ucieczki ginie jeden z kompanów Toma i Matta. W ciekawy sposób widzimy śmierć złodzieja, który swoim ciałem zasłania nam widok strzelającego do niego stróża. Brak krwi i groteskowe ukazanie zabójstwa (i tak odważnego jak na 1931 rok) rekompensuje nam intensywny pościg i strzelanina. Kolejnym aktem przemocy jakiego jesteśmy świadkami, jest zastraszanie właściciela lokalnego baru, którego główni bohaterowie filmu zmuszają do kupna alkoholu od nich. Brat Toma, Mike jest jego przeciwieństwem i podczas rodzinnej kolacji nawet nie dotyka nielegalnego alkoholu, jawnie sprzeciwiając się sposobowi na zarabianie gangstera. Chwilę potem wdaje się w bójkę z bratem, która jest sprowadzona tylko do kilku policzków. Dzisiaj śmiesznym, ale zarazem dobrze ukazującym realia tworzenia filmów za czasów kodeksu Haysa jest moment, w którym Tom atakuje swoją dziewczynę grejpfrutem. W bardzo ciekawy i emocjonalny sposób Wellman pokazuje zabójstwo byłego szefa Toma i Matta. Ich ofiara gra na fortepianie i tuż przed wystrzałem kamera jest od niego odwrócona. Słyszymy tylko wystrzał i głowę uderzającą o klawisze, a towarzyszy nam obraz przejętego gangstera, którego męczą wyrzuty sumienia. Jest to jedna z form ukazywania przemocy poza kadrowo. 

Po śmierci Matta, Tom planuje zemstę na oprawcach swojego przyjaciela, lecz zostaje postrzelony. Trafia do szpitala, gdzie jesteśmy świadkami sceny z jego matką, która wciąż bardzo kocha swojego syna przestępcę. Ostatnia część filmu jest bardzo dosadna. Widzimy, że Tom i tak zostaje zabity, a Mike odchodzi zszokowany śmiercią swojego brata. Na koniec dostajemy moralizatorski komentarz o tym, że każdy bandyta skończy tak jak Tom Powers.

Oba wyżej wymienione filmy powstawały, gdy kodeks Haysa dopiero co ujrzał światło dzienne. Natomiast Aniołowie o brudnych twarzach z roku 1938 w reżyserii Michaela Curtiza jest idealnym przykładem na to, w jaki sposób działała cenzura w Hollywood. Choć cały film, tak jak poprzednie, opowiada o gangsterze Rockym Sullivanie (James Cagney), to scen przemocy jest w nim jak na lekarstwo. Produkcja już od samego początku ma mocno moralizatorski charakter, a momenty zabójstw, wystrzałów czy strzelanin są pokazywane albo poza kadrowo, albo tylko je słyszymy. Pierwsze zabójstwo na ekranie pojawia się dopiero w 40 minucie i tradycyjnie widzimy tylko padającego trupa i zbite szyby. Nawet podczas tak ważnego zabójstwa jak to na Jamesie Frazierze (Humphrey Bogart) i Macu Keeferze (George Bancroft) kamera ucieka w bok pokazując tylko odbicie w lustrze Rocky’ego jakby bała się tego co może zobaczyć. W finałowej scenie przed egzekucją Rocky poświęca swoje dobre imię i dumę, aby ratować młodocianych przestępców przed jego losem, udając tchórza i wołając o pomoc. Wszystko to, aby widz zrozumiał, że droga jaką szedł Sullivan przez życie jest zła i zawsze kończy się albo śmiercią, albo karą. Jego największy zwolennik wśród dzieciaków podsumowuje koniec Rocky’ego słowami umierał jak tchórz.

Kodeks Haysa spowodował niemałe zamieszanie wśród twórców w Hollywood powodując zmianę sposobów ukazywania przemocy i innych niezgodnych z jego założeniami scen. Wymuszało to na reżyserach odpowiednie sposoby ich ukazywania i rozwijało to ich kunszt artystyczny. W końcu jak pokazać coś czego nie można pokazywać? Właśnie ten okres w historii kina amerykańskiego zapisał się na kartach historii jako Złota Era Hollywood i podczas niego powstało wiele wspaniałych filmów, które na zawsze będą w naszej pamięci.

Dominik Oliwa

Źródła zdjęć:

Zdj 1: Materiały MoMA

Zdj 2: imdb.com

,