-
Tłumaczenie samotności według Sofii Coppoli
Kiedy myślę o Tokio, jedno z pierwszych skojarzeń to właśnie Między Słowami. Film bardzo wdzięcznie obsadza miasto nie tylko jako tło wydarzeń, ale także jako jednego ze swoich głównych bohaterów. Dzieło Sofii Coppoli z 2003 roku było wynikiem jej podróży do Japonii, podczas których obserwowała tamtejsze życie, tłumy ludzi i ich zachowania, a także samo…
-
Wszyscy jesteśmy Scottami Pilgrimami? Scott Pilgrim kontra świat jako satyra na generację Y
Lata dziewięćdziesiąte wieńczył film, w którym w ramach gry gatunkowej umieszczono portret zmęczonej konsumpcjonizmem i korporacyjnym stylem życia Generacji X, która w odróżnieniu od walczących pod koniec lat sześćdziesiątych o prawa obywatelskie Baby Boomerów, nie miała za bardzo, o co walczyć. Mowa oczywiście o Podziemnym kręgu, którego bohater, o sprowadzającym go do statusu figury przedstawiającej…
-
Zabawa w kino Quentina Tarantino
Jak zachować oryginalność w świecie, w którym wszystko już było? Jak się nie opatrzyć widzowi, którego coraz trudniej jest zaskoczyć? I jak, do diaska, zawrzeć jakąś głębszą myśl w filmie, żeby na koniec nie zostać oskarżonym o narzucanie niechcianej ideologii? Sprawdźmy, czy znany i lubiany Quentin Tarantino, sztandarowy przykład twórcy kina postmodernistycznego, odnalazł odpowiedzi (lub…
-
Paryżanki w Mieście Świateł – Paryż w filmach Erica Rohmera
Kobieta i mężczyzna dyskutują z ożywieniem przy fontannie w ogrodach Luksemburskich, para przyjaciółek rozprawia na tarasie kawiarni o istocie miłości, a impreza pod rozgwieżdżonym paryskim niebem kończy się prowadzoną pół żartem, pół serio dyskusją całego towarzystwa o pojęciu moralności… Począwszy od wczesnych filmów Erica Rohmera jego debiutanckiego Pod znakiem lwa (1962) oraz Piekareczki z Monceau…
-
Elle est perdue. Psychogeograficzny spacer po Paryżu Agnès Vardy w filmie „Cléo od piątej do siódmej”
1. Spacer Rebecca Solnit – amerykańska pisarka i działaczka feministyczna, która dużą część swojej pracy badawczej poświęciła eksplorowaniu miast i chodzeniu, w książce „Zew Wędrowca” na początku rozdziału „Samotna spacerowiczka i miasto” pisze: Miasta zawsze oferowały anonimowość, różnorodność i spotkania, którymi najlepiej rozkoszować się chodząc: nie trzeba iść do piekarni ani do wróżki, wystarczy wiedzieć,…