
16mm to studenckie czasopismo filmowe tworzone z pasji do kina i potrzeby mówienia o nim po swojemu – z różnych perspektyw, bez zadęcia, ale z uważnością i zaangażowaniem. Łączymy krytykę filmową z osobistym tonem, analizy z poczuciem humoru, a poważne refleksje z lekką formą. Interesuje nas wszystko to, co w kinie nieoczywiste, niedopowiedziane i często pomijane – od kulturowych zjawisk po codzienne obserwacje.
Nie ograniczamy się do jednej tematyki, stylu ani formatu. Pisząc o filmach, przyglądamy się rzeczywistości – tej lokalnej, globalnej, politycznej i emocjonalnej. Reagujemy na to, co się dzieje tu i teraz, ale równie chętnie sięgamy do przeszłości, przywołując zapomniane tytuły, tropiąc motywy, rozmawiając z twórcami, zadając pytania.
16mm to nieregularnik – pojawia się wtedy, gdy mamy coś do powiedzenia, a nie wtedy, gdy nakazuje to kalendarz. Wydajemy się w druku, a wersja online uzupełnia i poszerza papierowe wydania o dodatkowe treści, podcasty i materiały reagujące na bieżące wydarzenia.
Zespół redakcyjny

Kamil Łojek
Redaktor naczelny
Zaczynałem od pytań o człowieka – jego umysł, pamięć, sposób odczuwania i rozumienia świata. Z czasem zwróciłem się ku maszynom, zafascynowany językiem kodu, logiką struktur, precyzją cyfrowych rozwiązań. Kino okazało się przestrzenią, w której te dwa pozornie odległe światy tworzą syntezę szytą na moją miarę – łączącą refleksję z formą, wrażliwość z konstrukcją, obraz z algorytmem.
Jestem kognitywistą i inżynierem informatyki, a obecnie studentem Filmoznawstwa II stopnia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Obcowanie ze sztuką traktuję nie jak ucieczkę od rzeczywistości, lecz sposób, by być w niej bardziej. 16mm to dla mnie przestrzeń, w której mogę łączyć intelektualną ciekawość z wrażliwością – opowiadać o tym, co porusza, intryguje i zostaje na dłużej.
Karolina Zdunek
Redaktorka naczelna
Moje początki z kinem były dosyć traumatyczne. Mówiąc traumatyczne mam na myśli słowo w pełnej jego okazałości – kiedy miałam trzy lata, ojciec stwierdził, że wykształciłam już na tyle dojrzałość emocjonalną, że pokaże mi Szczęki. Do dzisiaj odwracam się w panice we wszelkich zbiornikach wodnych. Później, jak u Hitchocka, od trzęsienia ziemi do stale wzrastającego napięcia, było już tylko gorzej – aktualnie pielęgnując mój syndrom sztokholmski na Filmoznawstwie II stopnia na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Jestem projektantką graficzną z bożej łaski, a coby oszczędzić najmłodszym podobnych turbulencji z mą oblubienicą w postaci X muzy, jako dyplom licencjacki w Pracowni Ilustracji na ASP w Kato, stworzyłam dla nich przewodnik po zawiłych filmowych meandrach.
Po godzinach przepadam za tym, kiedy mężczyźni tłumaczą mi świat i białorycerzują. Adoracja wobec najświętszego patriarchatu podnosi ciśnienie bardziej niż wysokobiałkowe śniadanie w postaci czarnej kawy i papierosa. Stąd blisko mi do krytyki feministycznej oraz production studies w tym ujęciu – coby moje hercklekoty, jak przystało na hanyskę od urodzenia, miały się w pełnym zdrowiu dzięki systemowi.
16mm stanowi dla mnie sferę, gdzie te nie zawsze wyartykułowane myśli oraz ilustracje do-szufladowe mogą nieśmiało wychynąć spod tego słynnego kamienia na światło dziennie. I niech te świeci nam jasno!


Wik Gornowicz
zastępca redaktorów naczelnych
Ciąglę poszukuję efektu zanurzenia w świecie obrazu i rozszczepiam filmową rzeczywistość, nadając jej nowych znaczeń. W kinie interesuje mnie rytuał i duchowość, podskórność i umowność. Skupiam się przy tym na odbiorczym aspekcie kinematografii i jej wymiarze antropologicznym. Stale eksperymentuję z wszelką formą – to, co ulotne zamykam w ramach fotografii analogowej czy cyjanotypii. Moje prace to teksty o tym, co być może niewidoczne na pierwszy rzut oka.
Obecnie studiuję Filmoznawstwo I stopnia na Uniwersytecie Jagiellońskim, a poza tym rozwijam swoją działalność na antenie radiowej, inspiruję się teatrem współczesnym i jeżdżę rowerem po Plantach. 16mm to zatem kolejne miejsce, które umożliwia mi dzielenie się interdyscyplinarnym podejściem do sztuki audiowizualnej i poszerzanie filmowych horyzontów.
Weronika Chilimoniuk
specjalistka ds. pr
Projektuję, lepię, szukam piękna i chodzę tam, gdzie coś błyszczy – czy to słońce nad jeziorem, czy pierścionek za dwa złote z drugiej ręki. Studiuję grafikę na ASP w Katowicach, ale inspiracji szukam wszędzie – wierzę w piękno codzienności, kobiecy pierwiastek twórczy i siłę przedmiotów z historią. Lubię rzeczy, które coś opowiadają — czy to filiżanka z odpryskiem, czy plakat, który porusza.
W 16mm opowiadam obrazem – tworzę grafiki, dbam o wizualny rytm naszych mediów społecznościowych i szukam sposobów, by o kinie mówić nie tylko słowem. To dla mnie przestrzeń współdziałania, wspólnego tonu i twórczej lekkości. Bo 16mm to dla mnie nie tyle miejsce, co energia, która łączy osoby wrażliwe na obraz – na to, co ważne, żywe i poruszające.


Walter
Psiewodniczący czworonogów
Nie jest świadomy funkcji, którą pełni, ani odpowiedzialności, jaka się z nią wiąże. Właściwie niewielu rzeczy jest świadomy.
Wielokrotny laureat konkursów psiękności – niestety wszystkie dyplomy zniknęły w tajemniczych okolicznościach. Twierdzi, że zjadł mu je pies. Wierzymy mu, bo trudno nie ufać tym oczom.
Jest absolwentem psiedszkola, które ukończył z wyróżnieniem, jednak w tym wypadku również nie posiada dokumentu, który potwierdzałby jego wykształcenie. Nie stanowiło to jednak problemu w aplikacji do szkoły dogtorskiej, gdzie prowadzi przełomowe badania nad stereotypizacją i wykluczeniem ze względu na rasę w serii Psi patrol.
Za każdym razem, gdy węszy wokół naszej pracy, robi to z oddaniem i entuzjazmem, stanowiąc niezastąpione wsparcie zespołu. Mogłoby się wydawać, że jako pies gończy goni nas do pracy – ten jednak zwykle ją opóźnia, wymuszając pieszczoty i zabawę.
Chętnych do współpracy zapraszamy do kontaktu mailowego.